niedziela, 12 lipca 2015

Masaże domowe

Dużo się obecnie mówi o integracji sensorycznej, a jeszcze więcej o zaburzeniach w jej obrębie.
Integracja sensoryczna to nic innego jak uporządkowanie wrażeń/bodźców napływających do naszego ciała ze wszystkich receptorów. Receptorami zaś są nasze zmysły.

Oprócz zainteresowania metodą M.Montessori i edukacją domową uwielbiam zabawki multisensoryczne mające pobudzać i integrować zmysły dziecka. W swoich zajęciach z małymi dziećmi staram się, żeby poznawały świat wieloaspektowo i zbierały doświadczenia ze wszystkich możliwych stron.

Wiele z moich podopiecznych ma problem z ustaleniem schematu własnego ciała, wskazaniem jego lewej i prawej strony, przekraczaniem linii środkowej ciała, i – co najważniejsze – z odczuwaniem dotykowym w ogóle. Dzieci często nie lubią dotyku innych, nie potrafią siedzieć blisko siebie, a każdy kontakt fizyczny to dla nich dyskomfort. Aby zmniejszyć ich złe samopoczucie w tej kwestii, staram się bardzo często sięgać do mojego pudła z „masażerami”. Wykorzystuję przedmioty niekonwencjonalne - niektóre ze - względów higienicznych często wymieniam, niektóre szoruję/piorę, wszystkie zaś dzieciaki uwielbiają.

Oto mój zestaw:
-różnego rodzaju zmywaki i gąbki do naczyń – miękkie, dwustronne, fakturowe, o różnych kolorach i kształtach
-rękawice do kurzu z tzw. mikrofibry, gładkie i z wypustkami
-rękawice kuchenne z sylikonu z wypustkami
-piłeczki z kolcami o różnej twardości – miękkie, gumowe dla dzieci i twarde gryzaki dla zwierząt
-szczotki z plastikowym lub naturalnym włosiem, do naczyń
-silikonowe mydelniczki „jeżyki”, plastikowe mydelniczki
-plastikowe piłeczki o rożnej miękkości
-gniotki z „glutem” - rewelacyjna pomoc również do ćwiczeń motoryki małej, nacisku
- wszelkiego rodzaju piłeczki
-balony wypełnione np. grochem, ryżem lub wodą
-rolki tekturowe
i....co tylko wam wpadnie w ręce w zwykłym sklepie z art. gospodarstwa domowego.







Co robimy?
  • wybieramy rzeczy miękkie i twarde – uczymy się tych określeń,
  • określamy, które rzeczy są przyjemne w dotyku, a które nie,
  • nazywamy kolory,
  • opisujemy masażerki,
  • ustawiamy je stopniując ich miękkość, twardość
  • wybieramy ten masażer, który wydaje nam się najlepszy dla nas i ...masujemy się,
  • nazywamy części ciała, które masujemy
  • masujemy prawą ręką, lewą stronę ciała i na odwrót,
  • masujemy siebie nawzajem, dostosowując narzędzie masujące i nacisk do upodobań masowanej osoby,
  • uczymy się wierszyków do masażu,
  • i wiele, wiele innych zabaw, które dzieci same wymyślają.




Myślę, że każdy Nauczyciel, Terapeuta czy Rodzic może wykorzystać tę metodę. Na początku pracy jako zabawę integracyjną, aktywizującą; w środku zajęć - jako przerywnik; a na koniec jako odprężające pożegnanie. 


A.K-K 

1 komentarz: