piątek, 31 lipca 2015

Palcem po mapie 2 - Nałęczów

Dziś część druga naszej wycieczki w kierunku Kazimierza Dolnego - nie mogłam się jakoś odnaleźć w zdjęciach ;)

Drugiego dnia odwiedziliśmy piękny Nałęczów  - park z pijalnią wód oraz literackie zabytki tego miasta.

Oto krótka fotorelacja :)

Najpierw pod górkę do chaty Żeromskiego ...






... a następnie parkiem nałęczowskim w kierunku pijalni wód.








Popiliśmy trochę ze źródła, ale przyznam, że jednak smakoszem tego typu wody nie jestem ;)




Następnie spacerkiem do Pałacu Małachowskich...

Miły Pan na ławce ;)







I zwiedzamy  - poznajemy historię życia B. Prusa...

Jego binokle....



Świadectwo - oj, miejscami nie ma się czym chwalić ;)





Przepiękna maszyna....





Kolekcja wydań "Faraona"...





I piękny dziecięcy portret wieszcza...





A na końcu obietnice mojej latorośli ;)




Szanujmy naszą narodową tradycję :)

A.K-K

Pomponowe sushi ;)

Gdy na dworze jest odrobinę chłodniej, trzeba wymyślić nowe wyzwania.



Z metody Montessori moje dzieciaki uwielbiają ćwiczenia życia praktycznego.



W tym wypadku zabawa nie tylko kształtuje umiejętności motoryki małej, usprawnia chwyt pęsetkowy, ale również ćwiczy koordynację oko-ręka.





Gdy ułożymy wzór na jednej podkładce, a na drugiej zaproponujemy dziecku jego odtworzenie - mamy dodatkową umiejętność identyfikacji obrazu.

Do zabawy użyliśmy sylikonowych podkładek, o których było tez tu i tu

Uwielbiam pomoce, które można wykorzystać na wiele sposobów.



Natomiast nowością u nas są sylikonowe pałeczki do ryżu z oferty owadziego dyskontu, ale na pewno można je kupić w wielu sklepach z wyposażeniem do domu.



Nasze króliczkowe są jak widać uwielbiane :)


A zadowolenie po wykonaniu zadania - ogromne :)




A.K-K

środa, 29 lipca 2015

Ścieżka sensoryczna


Dużo się obecnie mówi o integracji sensorycznej, a jeszcze więcej o zaburzeniach w jej obrębie. Integracja sensoryczna to nic innego jak uporządkowanie wrażeń/bodźców napływających do naszego ciała ze wszystkich receptorów. Receptorami zaś są nasze zmysły.

Wiele z moich podopiecznych ma problem z ustaleniem schematu własnego ciała, wskazaniem jego lewej i prawej strony, przekraczaniem linii środkowej ciała, i – co najważniejsze – z odczuwaniem dotykowym w ogóle. Dzieci często nie lubią dotyku innych, nie potrafią siedzieć blisko siebie, a każdy kontakt fizyczny to dla nich dyskomfort. 

Aby zmniejszyć ich złe samopoczucie w tej kwestii, staram się bardzo często sięgać do mojego pudła z „masażerami”. 

tu link do postu o masażach domowych: masaże domowe

Wykorzystuję również przedmioty niekonwencjonalne do stworzenia ścieżki dotykowej dla stóp.

Tu: chodnik przedpokojowy - rozpina się na części, odciekaczki silikonowe do naczyń, gumowe stopy z przyssawkami (obecnie w ofercie owadziego dyskontu ;)) oraz piłka do ćwiczeń jogi.


A.K-K









wtorek, 28 lipca 2015

Małe zakupy ;)

Niezobowiązujący wypad do hipermarketu zawsze kończy się tym samym ;)




1. Książeczka Odejmuję-magnesy uczą liczyć, wyd. Olesiejuk, 9,99 zł

Książeczka z zadaniami na odejmowanie, to świetne urozmaicenie dla zwykłych kartek, a magnesy można też wykorzystać do innych zabaw.

2. Baw się z milutkim Dinusiem, wyd. Olesiejuk, 8,99 zł

Książeczka z pacynką, dzięki której można uczyć dzieci prawidłowej artykulacji głosek i ćwiczyć zabawy logopedyczne.



3. Dwie suchościeralne podkładki z liniaturą, 2,80 zł/ szt


4. Książeczki z serii Bawię się i uczę, wyd. Mac 5,40 zł/ szt

Wybrałam czarno-białe z grafomotoryką, ale zasób jest ogromny dla wieku 3-8+ lat.

A.K-K

Liczydło montessoriańskie

Oto kolejna montessoriańska inspiracja na samoróbkę domową.

To małe liczydło montessori, które służy do dodawania i odejmowania w zakresie 9.999.

Każdy rządek oznacza inny rząd liczbowy: jedności, dziesiątek, setek i tysięcy.


Gdy chcemy np. dodać dwie liczby trzycyfrowe - 232 +135 - musimy (zaczynając od górnego rzędu jedności) przesuwać koraliki na prawą stronę zgodnie z zasadą:
2 zielone jedności
3 niebieskie dziesiątki
2 czerwone setki.
Następnie do tych po prawej stronie dosuwamy drugi składnik dodawania:
5 zielonych jedności
3 niebieskie dziesiątki
1 czerwona setka.
Ostatecznie liczymy ilość koralików w jednościach (7), w dziesiątkach (6), setkach (3).
Wynik dodawania to 367.

Proste? Proste!
Zawsze zaczynamy zliczanie od jedności, ponieważ, gdy jedności robi się 10, zamieniamy je na jeden koralik setek, a resztę dokładamy do końca.

Dodawać można liczby 2,3,4 cyfrowe tak, by ich wynik wynosił maksymalnie 9999.

Ponieważ liczydło to kosztuje w sklepach od 80-160 zł!, postanowiłam zrobić je domowo, przy małej pomocy Smarttaty.

Kupiłam liczydełko za 15 zł, Tata mi je rozłączył, ułożył koraliki, a potem całość skleił.


Banalne!

Ważny jest kolor koralików, mnie udało się kupić liczydło z gotowymi, ale równie dobrze można je pomalować, jeśli są z naturalnego drewna


A.K-K













Gra Supermarket

Dziś pomysł na grę planszową poszerzającą słownictwo czynne i bierne: owoce/warzywa i kolory.
Instrukcja:
GRA DYDAKTYCZNA PT. „SUPERMARKET”
Wiek graczy: 3-10lat
Liczba graczy: 1-4, w grę można grać również w pojedynkę
Zawartość gry:
plansza
4 pionki
instrukcja
8 kart z koszykami i listą zakupową
50 żetonów z kolorowymi owocami i warzywami
8 żetonów z zadaniami dodatkowymi
kostka




Cel gry:
poszerzanie słownika czynnego i biernego gracza - leksyka
poznanie/utrwalenie nazw owoców/warzyw oraz kolorów
Wprowadzenie:
Dzieci wybrały się na zakupy do supermarketu. Jakie wspaniale owoce i warzywa można tam kupić! Mama dała dzieciom listy z zakupami do zrobienia. Pomóżcie kupić im wszystko, o co prosiła mama.
Rozpoczęcie rozgrywki:
Rozłóżcie planszę na stole, rozdajcie każdemu graczowi po jednym koszyku z listą zakupów. Rozłóżcie żetony z owocami i warzywami oraz żetony z zadaniami dodatkowymi dowolnie na polach planszy. Postawcie pionki graczy na polu START.
Grę rozpoczyna dziecko, które jadło tego dnia jabłko/banana/etc. Pozostałe osoby dołączają do gry zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Pionki poruszają się po planszy w dowolnych kierunkach, zgodnie z ilością oczek wyrzuconych na kostce.
Zadaniem dziecka jest wypełnienie swoich wózków zakupami zgodnie z listą zakupową.
Każdy gracz ma do zebrania 5 żetonów „zakupów”. W momencie stanięcia na polu z żetonem pasującym do listy zakupowej, zadaniem dziecka jest wypowiedzenie nazwy owocu/warzywa wraz z nazwą koloru, np. czerwone jabłko, brązowy ziemniak, zielona gruszka etc. Gracz zabiera wtedy żeton z planszy i umieszcza w swoim koszyku.
Jeśli dziecko stanie na polu z żetonem, który nie pasuje do koszyka, pozostawia żeton na miejscu.


Po drodze dzieci spotykają różne niespodzianki. Każda z nich może ułatwić bądź utrudnić wykonanie zadania.
Znaczenie symboli:
portfel/portmonetka – przez nieuwagę zapomniałaś/łeś portfela z domu – musisz po niego wrócić, przenosisz się na pole START
kod kreskowy – szukany produkt nie ma kodu kreskowego, jego znalezienie zajmuje ci sporo czasu – czekasz jedną kolejkę
promocja – w sklepie jest promocja na dany produkt, gracz wybiera sobie z planszy jeden brakujący produkt z listy zakupowej
bon zakupowy – wygrałeś w loterii sklepowej bon zakupy, masz dodatkowy rzut kostką
Wygrywa ten, kto zbierze wszystkie zakupy z listy pierwszy.
Miłej zabawy!

Pomysł i wykonanie Smartmama, rysunki: wózek i plansza ja, owoce i warzywa - Agnieszka Narejko - dziękuję
Plansza na teczce z gumką a4.
Można korzystać z podaniem źródła. Drukuj i laminuj - będzie trwałe





A.K-K

Tablica do mnożenia Montessori

Tym razem tablica do mnożenia.
Oryginalna wygląda jak ta:



Jest to drewniana deseczka z wgłębieniami, w które wkłada się kuleczki zgodnie z podanym działaniem.
Mnożnik zaznaczamy na górze czerwonym znacznikiem, a na boku wkładamy karteczkę z mnożną.
I układamy kuleczki zgodnie z działaniem, następnie liczymy je i wyznaczamy wynik.
Ja wydrukowałam i zalaminowałam tablicę do dzielenia, ale A. bardziej spodobała się do mnożenia.Trudno, niech już będzie...
I tak w prosty sposób 7-latka złapała bakcyla do mnożenia.









Mata emocyjna - twister emocyjny



Kto z Was ma ogród zapewne wie, co to za twór agrowłóknina. ;)

To materiał, na którym świetnie pisze się pastelami, farbami, nakleja materiały, a ja jestem od niego uzależniona.

A tak poważnie, bela tego materiału wystarcza na wieki, a ja na nim z zapałem tworzę dekoracje i pomoce edukacyjne.

Tu wykonałam matę emocyjną - nazwałam ją twisterem emocyjnym.


Zabawa polega na rzucaniu kostką, na której też są miny z maty i przechodzeniu na pola, które się wyrzuciło.
Mata jest świetna do zabaw w grupie, ale też można grać w nią z jednym dzieckiem i jego 4 kończynami.


Emocje jakie narysowałam: radość, smutek, wstyd, złość, znudzenie, strach.



Ważne, żeby z dzieciakami rozmawiać o emocjach, o tym, co one powodują, jak je można okazywać etc.
Gdy dziecko stanie na obrazku może opowiedzieć o tym, kiedy czuło się w dany sposób, czy lubi te emocję, czy często ją czuje...

Polecam bo zabawa wyborna.

A.K-K