piątek, 24 lipca 2015

Szkielet

Anatomii ciąg dalszy.
Temat wiecznie ciekawy dla mojego czterolatka.
Tym razem w użyciu "kościotrup" kupiony w polecanej skarbnicy cudów w mojej okolicy.
Kosztował całe 4 zł, więc i ma małe wady - niestety nie łączy się w całość i brak mu kręgosłupa, ale i tak świetnie można się nim bawić.



S. zajął się składaniem małych puzzli szkieletu. 





Następnie dopasowywał karty od lekcji montesoriańskiej do elementów naszego "kostka".






Z innego zestawu (jakiejś dużej kolekcji edukacyjnej z kiosku) mamy rozkładaną czaszkę z jedną półkulą mózgową, więc S. próbował ją umiejscowić, a przy okazji nazwaliśmy sobie części czaszki.



Trochę straszne? Nie dla dzieci!




źródło kart: box z grupy Montessori po polsku

A.K-K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz