Kolejna
samoróbka :)
Któż z Rodziców, Cioć, Wujków, Dziadków
nie słyszał co najmniej raz w życiu: "Kup jajko!"
I
to bynajmniej nie o jajko na jajecznicę chodzi.
Ja zbieram
te pudełeczka po "niespodziankach", bo są niezastąpionym
śmieciem edukacyjnym, który przydaje się non stop.
Dziś -
memo słuchowe. Potrzebne nam pudełeczka w ilości parzystej.
Do
pudełeczek - do dwóch to samo - wkładamy cuda słuchowe.
U nas
na szybko:
1- cukier
2-herbata w granulkach
3.moneta 1gr
4.
kilka fasolek (tyle samo w każdym pudełeczku)
5. woda.
Mieszamy
pudełeczka. Dziecko "grzechocze" sobie przy uchu i
dopasowuje takie same pudełka.
Par można zrobić dużo,
ale warto żeby jednak były różnorodne i dość konkretne
dźwięki.
Ta pomoc to samoróbka, ale na rynku dostępne są
puszki szmerowe w pomocach do metody M.Montessori, jak również gra
"Pamięć dźwiękowa" polskiej firmy.
Polecam, bo
zabawa przednia.
A.K-K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz