Każdy ma w domu jakieś cudo, które zaskoczy najbardziej ciekawego dzieciaka....
U mnie okazała się nim maszyna do pisania - cudo Łucznika, moje marzenie nastoletniej głowy....
Ech, wspomnienia wróciły :)
Żeby na niej pisać potrzeba sporo siły i odpowiedniej umiejętności separacji palców - dla Staśka ćwiczenie doskonałe :)
A.K-K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz