sobota, 12 września 2015

Jesienna lista obecności

Mam za zadanie wdrażać w naszej grupie elementy planu daltońskiego.

Cóż to jest?

Jest to metoda polegająca na indywidualnej pracy każdego dziecka. Na działaniu, a nie sięganiu po gotowe rozwiązania. Na poszukiwaniu, badaniu świata i wyciąganiu wniosków.

Plan daltoński opiera się na trzech głównych zasadach:

  • wolności
  • samodzielności 
  • współpracy.

Dziecko ma możliwość wyboru miejsca, czasu i tego co będzie robić w danym dniu; wybiera oczywiście z możliwości zaproponowanych przez nauczyciela. 
Staje się odpowiedzialne za wynik pracy, samo planuje pracę – chęć nauki wynika z indywidualnych potrzeb.
Dzieci stają się bardziej świadome procesu edukacyjnego.

Dzieci samodzielnie wykonują zadania, rola nauczyciela polega na wspieraniu i pełnieniu roli obserwatora - pomaga, kiedy jest taka potrzeba.
Samodzielna praca motywuje do działania i uczy poszukiwania właściwych rozwiązań.


Dzięki współpracy dzieci nie tylko uczą się współżycia w grupie i wzajemnego szacunku, ale także pracy zespołowej. Rozwijają umiejętności komunikacyjne i empatię oraz życzliwość i opiekuńczość wobec siebie.

Proces edukacji według planu daltońskiego opiera się na wizualizacji, co pozwala dzieciom  lepiej zrozumieć i zapamiętać zasady funkcjonowania w miejscu, w którym przebywają.


Jest wiele tematów do wizualizacji, ja zaczęłam od listy obecności.

Jesień za oknem w pełni, więc nasza lista iście jesienna.

Każde dziecko po przyjściu do szkoły będzie brało swoje imię z koszyczka i przyklejało na naszą kiść-listę ;)





Czerwone kółeczka są zalaminowane, żeby były trwalsze. Rzepy samoprzylepne do kupienia w pasmanterii ;)


A.K-K



2 komentarze:

  1. lista, i beż wprowadzania planu daltońskiego, funkcjonuje w wielu placówkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pedagogika Planu Daltońskiego fascynuje mnie od jakiegoś czasu. Liste obecności , wprawdzie inną niż twoja, juz mam i stosuję - dzieci bardzo ja lubią. Chciałabym jeszcze wdrożyć współprace w parach, widziałam pomysł, mam jego zdjęcie ale nie wiem jak to ugryźć.

    OdpowiedzUsuń