sobota, 6 maja 2017

Pakiet Szkoła za pasem Wydawnictwa Edukacyjnego

Niebawem pożegnam swoją obecną klasę i trafią pod moje skrzydła kolejne dzieciaki. A żeby samemu się nie nudzić warto również zmienić pakiety, na których będzie się pracować. Dobry przewodnik to połowa sukcesu nauczyciela. Przyznam, że ja niewiele korzystam z przewodników dla nauczycieli, raczej działam intuicyjnie i wymyślam sama aktywności. Jednak czasem są one wskaźnikiem do pracy, pomysłem, z którego rodzi się wielki projekt.

Poproszono mnie o zrecenzowanie programu „Szkoła za pasem” Wydawnictwa Edukacyjnego. Jego autorki Marta Jelonek i Katarzyna Wójcik-Bożętka opierają swoją pracę na koncepcji rozwoju człowieka według Lwa S. Wygotskiego. Zgodnie z nią, nauka to wyposażenie dziecka w umiejętności poznawcze pozwalające na samodzielne zdobywanie wiedzy przez dziecko. Rolą nauczyciela jest naturalne wspieranie, wyzwalanie chęci podejmowania wyzwań przez dziecko oraz dostosowanie działań edukacyjnych do naturalnych stref najbliższego rozwoju dziecka. Innymi słowy chodzi o indywidualizację i podążanie za dzieckiem. Program oparty jest na starej podstawie programowej, ale wyciąga z niej 10 podstawowych kręgów zagadnień edukacyjnych, które mają też miejsce w nowej podstawie, m.in. rozwój umiejętności matematycznych, działania twórcze czy działanie w środowisku przyrodniczym. Autorki korzystają w opracowaniu z takich metod jak: Metoda Dobrego Startu, Metoda ruchu rozwijającego W. Shearborne, Metoda aktywnego słuchania muzyki wg Batii Staruss, drama, twórcza plastyka czy Dziecięca matematyka Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej.



Na końcu programu nauczyciel ma też do dyspozycji arkusz obserwacji i diagnozy dziecka w przedszkolu, w przejrzystej formie tabeli.

Teraz o tym jak wyglądają przewodniki. Cztery części, jak w większości publikacji – z podziałem na pory roku, w których dany materiał jest realizowany. Na początku plany pracy z rozpiską na aktywności, cele i obszary podstawy – dla wzrokowca, jakim ja jestem, przejrzyste, proste, zwięzłe. Na górze każdego planu miniaturki kart pracy do danego tygodnia – fajny pomysł, żeby mieć ogląd, co dzieci będą robić w najbliższym czasie. Dodatkowo, wypisane aktywności ruchowe, które można przez cały tydzień wplatać w tok zajęć, bo przecież ruch to podstawa aktywności dzieci.
Następny element to scenariusze zajęć. Pojawiają się zapisy do dziennika – coś, co nie we wszystkich pakietach na rynku jest, a dość ułatwia papierologię dnia codziennego. Zajęcia podzielone na poranną rozgrzewkę, właściwe zajęcia wychowawczo-dydaktyczne i popołudniowy relaks, do wyboru dla nauczyciela. Oczywiście nie wszystko musi być zrealizowane, bo dużo tego, ale dzięki temu mamy wszystko w jednym miejscu i jeśli mamy „gorszy” dzień i nie chce nam się szukać nic dodatkowego, dzień jest i tak wypełniony po brzegi aktywnościami. Przewodniki wypełnione są dużą ilością opowiadań i wierszy, które rozbudzają w dzieciach zainteresowanie czytaniem i słuchaniem tekstu literackiego. Polecenia zadań napisane są językiem prostym i zrozumiałym, wiadomo, o co chodzi w zabawach. Jest duża różnorodność - od zadań matematycznych, po ruchowe i plastyczne. Wszystko jest tez na fajnym miękkim papierze. Jedyny mały minus na brak wypisanych do każdego dnia środków dydaktycznych – tu nauczyciel musi sam poszukać i wypisać sobie, co potrzebuje do zajęć. Na końcu książki znajdują się zapisy nutowe dla proponowanych piosenek.



Co zatem dla dzieci? Dla dzieci są aż 3 propozycje. Zestaw książeczek zgodnych z przewodnikami – sztuk 4, na każdą porę roku jedna, mniej więcej po 4-5 kart na każdy tydzień tematyczny. W zestawie jest też kalka do ćwiczeń grafomotorycznych.
Oprócz tego dwie publikacje – kolekcja literek i kolekcja cyferek – wprowadzenie w świat cyfr i znaków matematycznych oraz przygotowanie do nauki czytania i pisania.
I dwie książeczki z kolekcji łamigłówek – tzw. gimnastyka umysłu na dzieci.


Po kolei co w każdej publikacji....
Każda książeczka z kartami pracy odnosi się do konkretnej pory roku i scenariusza. Kartki można wyrywać bądź pozostawić w całości w obudowie. Karty, które dotyczą jakiejś większej aktywności plastycznej, wycinania etc. są z grubszej tektury. Zadania umieszczone są czytelnie, raczej jedno na karcie. Na większości z nich dodatkowo na dole jest do wykonania jakaś mała grafomotoryka. Zadania dotyczą wszystkich sfer, które nauczyciel przedszkolny musi rozwijać u dziecka 6letniego. Są zadania logiczne, matematyczne, z głoskami, literami, na orientacje geometryczne. Dzieci pogłębiają swoją wiedzę ogólną o świecie, ćwiczą koordynację wzrokowo-ruchowo-słuchową. Składają obrazki z części, wyszukują elementy w tle, przeliczają, porównują, znajdują szczegóły, słowem - wszystko. Jako atrakcja pojawiają się również naklejki do wklejania w niektóre ćwiczenia. Kalka, dodana do pierwszej części ćwiczeń umożliwia wielokrotne wykonywanie ćwiczeń.








Co w Kolekcji cyferek i Kolekcji literek? To pozycje, w których dzieci zaznajamiają się z literami i cyframi w formie zabawowej. Stałym elementem jest wierszyk, wodzenie placem po kształcie znaku – czyli Metoda Dobrego Startu Marty Bogdanowicz. Oprócz tego, już od początku dzieci mają za zadanie pracę z sylabami – a to moja druga ulubiona metoda nauki czytania, czyli metoda symultaniczno-sekwencyjna Jagody Cieszyńskiej. Dzięki temu połączeniu nauczyciel może zaszczepić w dziecku zainteresowanie literami, czytaniem i pisaniem w szerokim zakresie. Zadania są atrakcyjne, urozmaicone, stopień ich trudności wzrasta w miarę poznawania kolejnych liter. W Kolekcji literek pojawia się wycinanka, z której dzieci wklejają elementy w ćwiczenia – bardzo fajny pomysł, od którego nie wiem czemu się odeszło na rzecz niefortunnych wypychanek, które nie uczą dzieci niczego szczególnego. W Kolekcji cyferek, dzieci poznają wszystkie aspekty liczbowe – od kardynalnego do porządkowego, ćwiczą dodawanie i odejmowanie, myślenie logiczne, spostrzegawczość, poznają znaki mniejszości, większości i równości. Nie ma tu zbyt wiele kolorowania, które ostatnimi czasy nie wiedzieć czemu utożsamiane było z nauczaniem matematyki.










Dopełnieniem wszystkich książeczek są 2 części Kolekcji łamigłówek, które mogą być spokojnie wykorzystywane jako samodzielna pomoc do pracy indywidualnej bądź terapeutycznej. Ta pozycja to must have 6latka – naprawdę ogrom zadań logicznych, polonistycznych, matematycznych o naprawdę dość wysokim poziomie trudności. Tu również na końcu znajdziemy pierwsze poważne czytanki i kaligrafię w mniejszej liniaturze. Jedyny mały błąd merytoryczny – zły wzór małej litery „b”, nie jest w stanie przyćmić mojego zachwytu tymi publikacjami.









Cały pakiet pozwala na realizację podstawy programowej we wszystkich obszarach. Dziecko szybko i sprawnie nabywa kompetencje szkolne. Dodatkowym atutem jest grafika – nieprzekombinowana, realistyczna, choć może niektórym wydawać się „zamierzchła”. Ja jednak z sentymentem spoglądam na kartki tego pakietu, bo trochę przypominają mi moje dzieciństwo i kultowe książeczki „Mam 6 lat”. Ciekawa jestem jak muzyka, bo tego niestety sprawdzić nie mogłam, ale być może niebawem i to się uda...


Brawo za powrót do przeszłości w ciekawym stylu.   

A.K-K